Które tłumaczenie “Władcy Pierścieni” jest najlepsze?

Niedawno znajomy pochwalił się, że zamierza kupić „Władcę Pierścieni”. Od razu spytałem go, w czyim tłumaczeniu, gdyż akurat przy tym tytule ma to duże znaczenie.

Opisując i polecając różne biografie J.R.R. Tolkiena napisałem, że “Władca Pierścieni” jest w mojej opinii jedną z najważniejszych książek XX wieku. Mało jest powieści, które są tak pełne rozmachu i powołują do życia świat i bohaterów, którzy towarzyszą czytelnikowi już do końca życia.

Warto jednak poznać to monumentalne dzieło w dobrym tłumaczeniu. Oczywiście, niektórzy powiedzą, że najlepiej czytać w oryginale, jednak nie jest to opcja dla każdego, a poza tym istnieje tłumaczenie, które w moim przekonaniu oddaje ducha prozy Tolkiena.

Czytaj dalej

Ranking książek Johna Grishama

Lubię powieści Johna Grishama. Większość z nich to ciekawe, dobrze napisane historie, z wyrazistymi bohaterami i umiejętnie poprowadzoną akcją. Jeśli interesuje was ten autor thrillerów prawniczych i w pierwszej kolejności chcecie przeczytać najlepsze powieści Grishama, zapraszam do zapoznania się z moim rankingiem jego twórczości.

John Grisham spełnił swoje marzenie – pracował jako prawnik, jednak chciał zostać pisarzem. Gdy postanowił napisać „Czas zabijania” zaczął codziennie wstawać o piątej rano, by móc jeszcze przed wyjściem do biura popracować nad swoją debiutancką powieścią. I tak przez trzy lata.

Potem maszynopis odrzuciło 28 wydawców. Aż w końcu niewielkie wydawnictwo zaryzykowało i „Czas zabijania” ukazał się w pięciotysięcznym nakładzie. To było w 1989 roku. Od tego czasu ten jeden z najlepszych autorów thrillerów prawniczych sprzedał ponad 250 milionów egzemplarzy swoich książek na całym świecie.

Czytaj dalej

Seria Babylon – połączenie fikcji z rzeczywistością, czyli dobry pomysł na bestseller

Istnieją dylogie, trylogie, tetralogie, itp. Niektórzy pisarze wolą pisać tzw. samodzielne powieści, inni mają tak rozbudowaną historię, że dzielą ją na części. Są też tacy, którzy wolą, stworzywszy już pewien świat bądź bohaterów, opisywać dalsze ich losy. Imogen Edwards-Jones z kolei z powodzeniem powiela pewien pomysł na powieść.

Znacie tę pisarkę? Jeśli nie kojarzycie nazwiska, podpowiem: “Hotel Babylon” – książka, w której opisane są 24 godziny z życia menadżera luksusowego hotelu w Londynie, będąca podstawą do scenariusza popularnego serialu BBC pod tym samym tytułem. Rozpoczęła ona rewelacyjną serię książek z „Babylon” w tytule, której autorką jest właśnie Imogen Edwards-Jones.

Jest to według mnie świetny przykład, jak dobry pomysł można wielokrotnie i z powodzeniem wykorzystywać w kolejnych swoich dziełach. Co zrobiła Edwards-Jones? Postanowiła napisać o prawdziwych historiach krążących w danej branży umieszczając je w fikcyjnej rzeczywistości.

Czytaj dalej

“Pan Mercedes” Stephena Kinga – recenzja powieści

Uwielbiam twórczość Stephena Kinga, co podkreślałem już w kilku wcześniejszych wpisach. Od wielu lat jestem pod nieustannym wrażeniem jego pracowitości, pomysłowości i umiejętności tworzenia świetnych, wciągających opowieści. „Pan Mercedes”, jego najnowsza książka, jest kolejną z nich.

Jeśli chcecie się dowiedzieć, dlaczego jestem takim wielkim fanem twórczości Stephena Kinga przeczytajcie moje wcześniejsze teksty o tym pisarzu, jak również zobaczcie mój ranking powieści Króla Horrorów, jak jest określany.

Tym razem jednak napisał książkę w innym gatunku.

Jak podkreśla oficjalny opis powieści, jest to debiut Stephena Kinga w gatunku kryminału detektywistycznego. O co chodzi konkretnie? Raczej nie o to, że ten jeden z najbogatszych pisarzy na świecie postanowił napisać książkę w modnym obecnie gatunku, by sprzedać więcej egzemplarzy ;-).

Czytaj dalej

Powieść z historią w tle, czyli o “Marynarce” Mirosława Tomaszewskiego – recenzja

Jeśli interesujecie się wybranym okresem historycznym i zastanawiacie się, w jaki sposób zdobytą wiedzę wykorzystać w swojej powieści, zobaczcie, jak zrobił to Mirosław Tomaszewski w niedawno wydanej powieści „Marynarka”, dotyczącej wydarzeń z grudnia 1970 roku.

Zaczyna się jak u Alfreda Hitchcocka – potężnym trzęsieniem ziemi. W Sylwestra do mieszkania umierającego na raka starszego mężczyzny włamuje się dwóch zbirów. Grożąc właścicielowi żądają od niego starej koperty oznaczonej symbolem ZO171270. Ten nie ma pojęcia, o co chodzi, ale przekazuje im to, czego chcą, byle tylko zostawili go w spokoju. Ci jednak zabijają świadka.

Początek powieści jest mocny i rodzi w czytelniku sporo pytań: co to za koperta, kto zlecił zabójstwo, dlaczego stała się taka cenna? Liczymy, że wkrótce się tego dowiemy. W końcu Hitchcock mówił, że najpierw ma być trzęsienie ziemi, a potem napięcie ma stale wzrastać.

Tak się jednak nie dzieje.

Czytaj dalej