Dlaczego opowiadamy historie?

Opublikowano 19 czerwca 2013 w: O pisaniu | 2 komentarze

Pisarz

Copyright: Istockphoto.com

Simon Sinek to znany mówca motywacyjny, który – w skrócie –  stara się inspirować ludzi, by robili rzeczy, o których marzą. Uczy także menedżerów i przedstawicieli najróżniejszych organizacji, jak motywować innych do działania. Sinek w ramach swojej strony Start With Why wysyła  newsletter „Notes to inspire” z cytatami skłaniającymi do myślenia. Jeden z nich zainspirował mnie do napisania tej notki :)

Brzmi on: „Stories are attempts to share our values and beliefs. Story telling is only worthwhile when it tells what we stand for, not what we do”.

Zacząłem się zastanawiać, czy pisarze wymyślając opowieść pytają siebie, dlaczego w ogóle chcą ją opisać? Co sprawiło, że zamierzają poświęcić jej swoją energię i czas?


Podoba Ci się moje pisanie? Napisałem również powieść (do kupienia za ok. 12 zł): Porachunki - Wojciech Krusiński


„Czasem historie tak głośno domagają się opowiedzenia, że trzeba je spisać tylko po to, by je uciszyć” – odpowiedziałby Stephen King (tak tłumaczył w tomie opowiadań „Wszystko jest względne” powody, dla których napisał „Człowieka w czarnym garniturze”).

Mnie podoba się inne wytłumaczenie. Piszemy, gdyż chcemy, opisując ciekawą historię, coś przekazać – jakąś ideę czy postawę. Nie mam na myśli doraźnej publicystyki, gdyż wtedy powieść na tym cierpi, bohaterzy są jednowymiarowi, dialogi przegadane, a fabuła płaska. Piszemy, bo wierzymy, że mamy dobrą historię do opowiedzenia, z bohaterem, który ma swoje przekonania i jest gotowy w ich imię walczyć. I chcemy się tą opowieścią podzielić z innymi.

Nie jest to oczywiście reguła. Tak samo, jak nie ma rozstrzygającej odpowiedzi na pytanie, co jest pierwsze – bohater czy sytuacja? Niektóre książki bowiem powstają w oparciu o solidnie skonstruowanego bohatera (polecam tekst „Czy twój bohater ma CV?”), są również takie, które powstały w odpowiedzi na pytanie „co by było, gdyby”.

Ważne jednak, by przed rozpoczęciem pracy nad powieścią wiedzieć, po co w ogóle zamierzacie opisać tę konkretną historię. Macie na to odpowiedź?

O mnie:

Nazywam się Wojtek Krusiński i goodstory.pl to mój blog dotyczący pisarzy i trudnej, ale i fascynującej sztuki tworzenia ciekawych, wciągających opowieści. Więcej informacji znajdziesz na stronie kontaktowej.

Jeśli chcesz wspomóc ten blog, zachęcam do kupna mojej debiutanckiej powieści "Porachunki". Zobacz opis >

Prowadzę również serwis o podróżach PolskaZwiedza.pl, na którym dzielę się wrażeniami ze zwiedzania Polski i innych krajów świata. Zapraszam do odwiedzin!

2 komentarze

  1. Inspirujące cytaty wg mnie są jak wpis na fejsie. Lubię to. A po pięciu minutach zapomnę, chyba, że zdążyłem tym się podzielić na twitterze, tumblerze (obowiązkowo obudować grafiką).

    Motywacji do pisania jest sporo. Mi zawsze chodziło o inny świat, o różne warianty, sprawiać rzeczy niemożliwe możliwym… Stworzyć swoiste laboratorium, wzbogacone warsztatem (zbyt późno się o tym dowiedziałem), wiedzą z różnych dziedzin, by za pomocą słów stworzyć jakiś świat z żyjącymi istotami, które byłyby czymś więcej niż tylko projekcją pisarza.

    • Dzięki za komentarz. Masz rację – motywacji do pisania jest sporo. Ważne jednak, by na samej motywacji się nie skończyło, lecz by rozpoczętą opowieść doprowadzić do końca. Wielu się zniechęca, kiedy napotyka pierwszy problem w narracji. A wystarczy popracować nad ramami opowieści, czasami zmienić nieco środek ciężkości fabuły, by praca nad książką znów ruszyła naprzód. Warto to zrobić także po napisaniu książki. Wtedy na pewno wzrośnie szansa, że zostanie opublikowana :)

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *