Dziesięć polecanych powieści Stephena Kinga

Opublikowano 9 lipca 2013 w: Polecane książki | 24 komentarze

Stephen King - "Bastion" - okładka książkiStephen King to według mnie jeden z najciekawszych żyjących pisarzy na świecie i niewątpliwie jeden z najbardziej pracowitych. Od ponad piętnastu lat z wielką przyjemnością czytam jego powieści i zbiory opowiadań i za każdym razem jestem pod wrażeniem jego niezwykłej wyobraźni i umiejętności pisarskich. Dlatego zapewniam, że jeszcze nie raz będę o nim pisał :).

Nie każda powieść Kinga podobała mi się, jednak większość z jego ponad 50 opublikowanych dzieł uważam za godne polecenia każdemu, kto chce przeczytać dobrą opowieść.

Za co uwielbiam Stephena Kinga? Za jego pracowitość. Za miłość do słowa pisanego. Za to, że każda jego książka niesie coś nowego, i jest nie do podrobienia. Niektórzy zarzucają mu słowolejstwo (inni wręcz grafomanię), jednak styl Kinga sprawia, że podczas lektury powoli tworzy się niesamowity klimat, a spomiędzy słów zaczynają wyrastać bohaterzy z krwi i kości. Stworzone przez niego historie bez wątpienia pamięta się bardzo długo.

Bardzo się cieszę, że Mistrz Horroru, jak od dawna jest nazywany, nie przestanie pisać kolejnych wciągających opowieści.  W czerwcu tego roku pojawiła się najnowsza książka Kinga – „Joyland” – tak samo dobra, jak poprzednie jego dzieła. I chociaż nie umieściłem tego tytułu na liście dziesięciu najlepszych książek autora, to i tak go polecam, przede wszystkim ze względu na klimat. „Joyland” jest też idealnym przykładem dla dokonania analizy, w jaki sposób ten najlepiej zarabiający pisarz na świecie tworzy „soczystych” bohaterów. Sama opowieść jest wciągającą, całość świetnie napisana, ale podczas lektury – prócz samej fabuły – warto zwrócić także uwagę w jakich sytuacjach autor stawia opisywane osoby, jak oni się wtedy zachowują, co mówią. Czasami wystarczy jedna dobrze przemyślana scena, by wyrobić sobie zdanie o danej postaci. Dlatego warto podpatrywać, jak to robi Stephen King.

Ranking książek Stephena Kinga
Bardzo trudno było mi wybrać 10 najlepszych powieści Stephena Kinga, jego top ten. Napisał ich bowiem kilkadziesiąt i większość z nich jest pomysłowa, zaskakująca, wypełniona ciekawymi bohaterami, ma niesamowitą atmosferę i dialogi. Bez wahania mogę powiedzieć, że niektóre (jak np. „Bastion”, czyli sugestywnie napisana wizja końca cywilizacji wywołanego za pomocą bomby biologicznej) każdy powinien znać, bez względu na to, czy lubi twórczość Stephena Kinga czy też nie.


Podoba Ci się moje pisanie? Napisałem również powieść (do kupienia za ok. 12 zł): Porachunki - Wojciech Krusiński


King to pisarz, od którego warto się uczyć, jak tworzyć dobre opowieści, dlatego zachęcam do czytania jego książek. Od czego zacząć? Oto według mnie najlepsze powieści Stephena Kinga:

1. “Bastion” (zobacz opis na Ceneo.pl)
2. “Misery” (zobacz opis)
3. “To” (zobacz opis)
4. “Zielona Mila” (zobacz opis)
5. “Martwa strefa” (zobacz opis)
6. “Lśnienie” (zobacz opis)
7. “Ręka mistrza” (zobacz opis)
8. “Pod kopułą” (zobacz opis)
9. “Miasteczko Salem” (zobacz opis)
10. “Carrie” (zobacz opis)

Przy tworzeniu listy brałem pod uwagę jedynie powieści, natomiast kategorią samą w sobie jest rewelacyjny cykl „Mroczna Wieża” – Magnum Opus, jak twierdzi sam autor. O książce „Dance Macabre” czy poradniku „Jak pisać? Pamiętnik rzemieślnika” napiszę w przyszłości, gdyż te pozycje wymagają osobnego omówienia.

Łatwiej oczywiście byłoby wymienić, czego z twórczości Kinga nie powinniście czytać w pierwszej kolejności (odradzam np. „Regulatorów”, „Łowcę snów”, „Stukostrachy” czy „Ostatni Bastion Barta Dawesa”), niż co powinniście (prócz tytułów z listy polecam też np. „Dolores Claiborne”, „Podpalaczkę”, „Cmętarz zwieżąt”, „Worek Kości”, „Mroczną połowę”, „Cujo” czy „Dallas ’63” –  te tytuły na pewno byłyby w kolejnym top 10 najlepszych książek Kinga :))

W zestawieniu nie uwzględniałem także zbiorów opowiadań (choć polecam zarówno te z krótkimi opowieściami np. „Marzenia i koszmary” i „Szkieletowa Załoga”), jak również te z dłuższymi (np. “Czarna bezgwiezdna noc” czy „Cztery pory roku”).

Widać, że jestem fanem Stephena Kinga, prawda? :)

Informacje o książce “Bastion” Stephena Kinga – tytuł oryginalny:  The Stand, wydawnictwo: Albatros, tłumacz: Robert Lipski, liczba stron: 1168.

O mnie:

Nazywam się Wojtek Krusiński i goodstory.pl to mój blog dotyczący pisarzy i trudnej, ale i fascynującej sztuki tworzenia ciekawych, wciągających opowieści. Więcej informacji znajdziesz na stronie kontaktowej.

Jeśli chcesz wspomóc ten blog, zachęcam do kupna mojej debiutanckiej powieści "Porachunki". Zobacz opis >

Prowadzę również serwis o podróżach PolskaZwiedza.pl, na którym dzielę się wrażeniami ze zwiedzania Polski i innych krajów świata. Zapraszam do odwiedzin!

24 komentarze

  1. Instytut jest w tym momencie na Livro za 3 dyszki jeszcze w przedsprzedaży. To wszystko na pewno pisze King? ;-) Takie tempo w tym wieku? Tzn fajnie, bo książki w dalszym ciągu trzymają poziom, ale ciekawi mnie, czy czasami on się tylko pod nimi nie podpisuje ;-)

    • Jestem absolutnie przekonany, że King wszystkie książki pisze sam i dalej będzie to robił. Wielokrotnie podkreślał w wywiadach (również promując “Instytut”), że ma najlepszą pracę na świecie, bo nikt mu nie może jej zabronić. On codziennie po prostu robi to, co uwielbia. Czyli pisze :-).

  2. Dlaczego nigdzie nie ma książki Sklepik z marzeniami ,dwie części .

    • Byłaby w mojej drugiej dziesiątce najlepszych powieści Stephena Kinga – świetna książka! :-)

  3. A ja po prostu kocham “Worek kości” Za każdym razem płaczę w tych samych momentach i uwielbiam te drobne odniesienia do postaci z innych powieści (np. spotkanie Ralpha z “Bezsenności”). Właśnie skończyłam czytać “Przebudzenie” w którym z kolei był wspomniany “Joyland” i myślę że to będzie kolejna pozycja po którą sięgnę

    • “Worek kości” niewątpliwie znalazłby się w mojej drugiej dziesiątce polecanych powieści Kinga :-)

      • A co sądzisz o kontynuacji Lśnienia “Doktor Sen”? Ta powieść znalazła by się pewnie mojej pierwszej 10 chociaż nie podjęłabym się tworzenia rankingu :) Pozdrawiam

        • Przeczytałem z zainteresowaniem, chociaż bardziej jako powieść obyczajową niż horror (chociaż zakończenie jest naprawdę dobre) :) Lubię klimat powieści Kinga, za każdym razem jestem pod wrażeniem, jak dobrze udaje mu go stworzyć. Czy znalazłaby się w mojej drugiej dziesiątce? Pewnie tak, ale bliżej miejsca 19 niż 11.

  4. Uwielbiam Kinga, ale do jego opowiadań zdecydowanie nie mogę się przekonać. Czytałam kilka zbiorów i myślę, że wiele z nich napisana jest “na kolanie”. “Bazar złych snów” jeszcze mnie w tym utwierdził. Zapraszam na mój wpis o ksiązkach tego autora: http://pozycjeobowiazkowe.blogspot.com/2016/02/stephen-king-best-of.html

    • Czytałaś pierwszy zbiór opowiadań Kinga, czyli “Nocną zmianę”? Jeśli nie, to polecam – niech to będzie ostatnia szansa, byś się przekonała do jego krótkich historii :-)

      • Czytałam i rzeczywiście niektóre są świetne, ale niektóre zupełnie nie spełniły moich oczekiwań. ja jednak będę uparcie szła w stronę jego dłuższych form

        • Na szczęście jeśli chodzi o jego dłuższe formy to jest w czym wybierać :-)

  5. Moje ukochane książki Stephena Kinga to ; Rose Madder, Wielki Marsz oraz Bezsenność i Regulatorzy. Jedynie na tej ostatniej książce naprawdę się bałam :) Z opowiadań przeczytałam jak na razie Marzenia i koszmary, w których zapadło mi w pamięć opowiadanie Crouch End…Czytam Kinga od kilku lat i nie mogę po prostu przestać, mam nadzieję ,że uda mi się kiedyś przeczytać wszystkie książki :):)

    • Jeśli chcesz się bać, to przeczytaj koniecznie “Carrie”, “Misery” i “Lśnienie”. Ze zbiorów opowiadań szczególnie polecam “Szkieletową załogę”. Oczywiście zachęcam do przeczytania wszystkiego, co napisał King :-), ponieważ każda historia jest niesamowita. Powodzenia!

  6. Trudno wybrać najlepszą dziesiątkę, skoro każda ostatnio przeczytana wydaje się najlepsza.
    Dla mnie jest jednak jedna, która wywarła na mnie największe wrażenie- “Wielki marsz”.
    Najdziwniejsze jest to że nie potrafię powiedzieć dlaczego, ale jest tak, że na hasło Stephen King
    od razu myślę “Wielki marsz”.

    • Gdybym ja miał wytłumaczyć, dlaczego podoba mi się “Wielki marsz” powiedziałbym, że ze względu na pomysł na opowieść, niesamowity klimat podczas czytania i zakończenie, o którym można dyskutować nawet wiele lat później z kolejną osobą, która przeczytała tę powieść Kinga :-)

  7. witam,też uwielbiam wszystko co King do tej pory napisał,niektóre bardziej inne ciut mniej ale…..pierwszy raz spotkałam sie z ksiażka za która po przeczytaniu tęsknię i mam nadzieję ze King napisze kiedys kontynuacje a jest to książka “To”,dla mnie najlepsza powiesc.Pozdrawiam wszystkich kochajacych Kinga :)

    • Dzięki za komentarz i również pozdrawiam :-) Ja też z przyjemnością przeczytałbym kontynuację powieści “To”. Pamiętam, że gdy skończyłem ją czytać żałowałem, iż to już koniec. Choć i tak dobrze, że książka ma ponad 1000 stron :-). Jeśli ktoś nie czytał – zachęcam!

  8. Witam fanów Kinga. Ja też uwielbiam jego twórczość, dla mnie nie ma żadnego lepszego pisarza, choć King ma też kilka słabszych pozycji – słabszych, ale tylko dla mnie, bo to rzecz gustu co kto lubi. Ja uwielbiam jego opowiadania, są zaskakujące, wciągające i magiczne (jedne bardziej, inne mniej). Z opowiadań dla mnie najlepsza książka to “Marzenia i koszmary” z m.in. ,”Mają tu kapelę jak wszyscy diabli”,”Crouch End” czy “Cadillac Dollana”, ale wszystkie pozostałe książki z opowiadaniami są świetne. A z powieści mój top ten… ciężka sprawa, ale spróbuję:
    1. “To”
    2. “Dallas ’63”
    3. “Pod kopułą”
    4. “Doktor Sen”
    5. “Komórka”
    6. “Ręka mistrza”
    7. “Worek kości”
    8. “Cujo”
    9. “Stukostrachy”
    10. “Sklepik z marzeniami”

    11. “Cmętarz dla zwierzaków”
    12. “Bezsenność”
    13. “Pokochała Toma Gordona”
    14.”Rose Madder”
    15. “Desperacja”
    16. “Dolores Clairbone”
    17. “Misery”
    18. “Mroczna połowa”
    19. “Blaze”
    20. “Czarny dom”
    :)

    • Dzięki za komentarz i podanie swojej listy najlepszych książek Kinga – widzę, że mamy spore rozbieżności :-). Co do opowiadań – fakt, są rewelacyjne i to z każdego tomu!

  9. Nie czytałam “Martwej strefy” jeszcze, więc się nie wypowiem, ale z rankingu usunęłabym “Miasteczko Salem” – mnie zawiodło, a dodałabym “Sklepik z marzeniami”.

    • Dzięki za komentarz. “Sklepik z marzeniami” to świetna powieść i jest wysoko w moim rankingu, ale nie na tyle, by znaleźć się w pierwszej dziesiątce. W drugiej – już jak najbardziej. Z Kingiem jest ten problem, że większość jego książek jest dobrych, bardzo dobrych lub kapitalnych i trudno wszystkie świetne te tytuły zmieścić w top ten :) Czemu zawiodło Cię “Miasteczko Salem”? Nie podobał Ci się główny bohater, fabuła, klimat czy też po prostu spodziewałaś się czegoś innego?

      • W “Miasteczku Salem” nie podobali mi się bohaterowie. Nie uważam, że byli źle wykreowani – ale jako same osoby po prostu mi nie podeszły, niekiedy nie do końca popierałam ich działania. Chyba spodziewałam się czegoś innego, nie przekonały mnie też mroczne istoty. Czasami tak jest, że książka rozczarowuje, chciałoby się otrzymać coś innego, mocniejszego.
        Cieszę się, że lubisz “Sklepik z marzeniami” – miałam już okazję czytać narzekania na zbyt wielką liczbę bohaterów czy też gadulstwo Kinga – tymczasem postacie tej książki, ich pieczołowite stworzenie, przemiany, dążenie do zła mnie urzekło. Wysoko cenię sobie też “Bezsenność” przede wszystkim za świetny klimat – niepokojący i oniryczny jednocześnie.

        • Ciekawe, bo ja mam odwrotnie :). “Miasteczko Salem” podobało mi się ze względu na atmosferę, akcję i głównego bohatera, który jest pisarzem. Z kolei powieść “Bezsenność”, prócz właśnie klimatu, kompletnie mnie nie zachwyciła. Ani bohater, ani fabuła. Według mnie to jedna ze słabszych powieści Kinga. Co do “Sklepiku z marzeniami” – liczba bohaterów i interakcje między nimi to właśnie jest siła tej książki. Z tego samego powodu np. lubię “Pod kopułą”, gdzie King pokazuje, jak po mistrzowsku potrafi kontrolować wielu bohaterów nadając im jednocześnie bardzo indywidualne cechy. Fakt, King potrafi się rozpisać, ale dzięki temu tworzy coś, czego mnóstwo pisarzy nie potrafi – niesamowitą atmosferę, którą pamięta się jeszcze wiele lat po lekturze. I czasami tęskni się za opisanym światem i bohaterami. Ja tak miałem np. gdy skończyłem “To”, “Mroczną Wieżę” czy “Bastion”.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *