Jorn Lier Horst: Ślepy trop – recenzja powieści

Najnowsza powieść policyjna norweskiego pisarza to dobry przykład kryminału, który z jednej strony oferuje wciągającą i zaskakującą fabułę, zaś z drugiej porusza ważne tematy społeczne, jak np. samotne macierzyństwo. Jeśli sami zastanawiacie się nad napisaniem tego typu powieści, warto sprawdzić, jak robi to Jorn Lier Horst.

“Ślepy trop” to dziesiąta powieść, w której występuje komisarz William Wisting. Tym samym cztery ostatnie z serii są już dostępne w Polsce, mam jednak nadzieję, że części 1-6 również zostaną przetłumaczone kiedyś na język polski, chętnie bym bowiem poznał początki przygód policjanta z Larviku.

Każda tom opowiada inną, zamkniętą historię, choć autor zachowuje ciągłość w życiu osobistym bohaterów i niektóre wydarzenia, do których nawiązują postaci, mogą być nie do końca zrozumiałe dla osób nieznających poprzednich części. Nie przeszkadza to jednak w lekturze, dlatego każdy, kto szuka pasjonującego kryminału na wakacje, koniecznie powinien sięgnąć po “Ślepy trop” norweskiego autora.

Czytaj dalej

Olgierd Świerzewski: Master – recenzja powieści

Książka o bezwzględności ludzi w korporacji – tak w skrócie można określić dzieło Olgierda Świerzewskiego – Master. Jednak znacznie ciekawiej się robi, gdy okazuje się, że jest to opowieść o zemście. I z tego powodu warto ją poznać.

Poznajemy Aleksa Rymera, świetnego finansistę polskiego pochodzenia, który pracuje w Nowym Jorku w międzynarodowej korporacji i zostaje skierowany do Polski, by zostać tam jednym z partnerów oddziału.

Jest to nagroda za ostatnie osiągnięcie. Jednak Rymer odbiera to jako degradację, odstawienie na boczny tor przez swojego szefa i mentora, któremu poprzysięga zemstę. Musi więc wykazać się w Warszawie, szczególnie, że partnerzy w Polsce widzą w nim tylko zagrożenie i chcą go jak najszybciej usunąć.

Czytaj dalej

Rewelacyjny polski thriller Leszka Hermana: Sedinum – recenzja książki

Oto polska powieść sensacyjna, którą będziecie pamiętać przez długie lata. Leszek Herman zadebiutował, liczącą 800 stron, książką pełną przeróżnych historii, bohaterów i zwrotów akcji. Całość czyta się świetnie. Poznacie Sedinum. Wiadomość z podziemi.  

Debiutancka powieść Leszka Hermana zaczyna się mocnym akcentem, bo zawaleniem się części podziemnego parkingu nowoczesnego biurowca w centrum Szczecina, a potem jest jeszcze ciekawiej, wraz z kolejnymi informacjami, które zdobywają główni bohaterzy, a my razem z nimi.

Okazuje się bowiem, że katastrofa budowlana odsłoniła wejście do nieznanych podziemi, gdzie stoi niemiecka ciężarówka z czasów II wojny światowej, z trupem kierowcy i tajemniczą skrzynią na pace.

Pytanie, kto to jest, dlaczego się tutaj znalazł i jakim cudem wszedł z posiadanie skarbu, który próbował wywieźć podziemnym tunelem?

Czytaj dalej

Ewa Zdunek: Z pamiętnika samotnej wróżki – recenzja powieści

Czy warto szukać miłości przez internet? Jacy są faceci poznani w tej sposób? Postanowiła się tego dowiedzieć Emilia, pełna energii i szalonych pomysłów trzydziestoletnia wróżka, bohaterka debiutanckiej powieści Ewy Zdunek.

Ewa Zdunek jest z wykształcenia prawnikiem i zawodowym negocjatorem. Wykłada na Uniwersytecie im. Kard. Stefana Wyszyńskiego oraz pracuje jako mediator stały przy Sądzie Okręgowym w Warszawie. „Z pamiętnika samotnej wróżki” jest jej pierwszą książką.

Czytając tę powieść czasami przypominałem sobie serię Babylon, którą stworzyła Imogen Edwards-Jones. W książkach Brytyjka wykorzystuje fikcyjne postaci, by przedstawić prawdziwe historie pokazujące funkcjonowanie danej branży (m.in. hotelarskiej, modowej czy lotniczej). Więcej o tym pomyśle przeczytacie  w tekście “Seria Babylon – połączenie fikcji z rzeczywistością, czyli dobry pomysł na bestseller”.

Z książki Zdunek również można dowiedzieć się wielu ciekawych informacji – o codziennej pracy wróżki, o tarocie i typach klientów, którzy dzwonią, chociaż na pierwszym planie jest jeden cel: znaleźć w końcu tego jedynego.

Czytaj dalej

Dziewczyna z pociągu, czyli o pułapkach narracji pierwszoosobowej

Debiutancka powieść Pauli Hawkins z 2015 roku okazała się międzynarodowym bestsellerem. Również w Polsce thriller Dziewczyna z pociągu cieszy się sporym zainteresowaniem. I zasłużenie – to ciekawie opowiedziana historia, chociaż nie jest tak dobrą książką, jak się spodziewałem.

„Dziewczyna z pociągu” w licznych recenzjach była ponoć porównywana do „Zaginionej dziewczyny” autorstwa Gillian Flynn z 2012 roku. Można zauważyć pewne podobieństwa, ale niewielkie i wydaje mi się, że takie zestawienie było raczej spowodowane tym, że przed premierą powieści Hawking w kinach wyświetlano film na podstawie książki Flynn. Są to jednak opowieści kładące nacisk na zupełnie co innego i można o nich co najwyżej powiedzieć, że obie pokazują, że „nic nie jest takie, jakie wydawało się na początku”.

Czytaj dalej