Co powinna zawierać umowa z wydawnictwem?

Fot. copyright (c) 123RF Stock Photos

Napisaliście powieść, zredagowaliście ją i wysłaliście do różnych wydawnictw. Po pewnym czasie jedno z nich odpowiedziało i chce z wami podpisać umowę. Świetna wiadomość! Zadbajcie jednak o swoje interesy.

Przed podpisaniem umowy, najlepiej poprosić osobę z wydawnictwa, by najpierw przesłała wam jej projekt. Chodzi o to, by uniknąć sytuacji, że pierwszy raz widzicie dokument dopiero na spotkaniu. Dzięki temu będziecie mogli na spokojnie przeanalizować warunki umowy i skonsultować jej treść z prawnikiem, najlepiej takim, który zna się na prawie autorskim.

Najgorsze, co możecie zrobić, to podpisać umowę bez sprawdzenia, czy wszystko jest z nią w porządku z punktu widzenia waszych interesów. Dlaczego? Ponieważ umowa to dwustronne porozumienie, po którego podpisaniu wszelkie postanowienia w nim zawarte są obowiązujące. Nie ma zatem później tłumaczenia, że czegoś nie zrozumieliście albo interpretowaliście to w inny sposób i dlatego nie zgadzacie się na coś. Na zgłaszanie wątpliwości i negocjacje warunków jest czas przed podpisaniem umowy.

Czytaj dalej

“Muszę brać pod uwagę gust nie tylko swój, ale i tysięcy czytelników”

Poprosiłem Piotra Kucharskiego, redaktora kreatywnego z wydawnictwa Uroboros odpowiedzialnego za fantastykę, by opowiedział o selekcji książek, o tym, w jaki sposób można zaprezentować wydawnictwu swoją książkę, jak szuka polskich autorów i co dla niego znaczy dobra opowieść.

Pretekstem do wywiadu była niedawna informacja, że Grupa Wydawnicza Foksal ogłosiła powstanie nowego wydawnictwa o nazwie Uroboros, które będzie miało w swojej ofercie “niesztampowe powieści fantastyczne dla odbiorców w różnym wieku, w różnych odmianach fantastyki, autorstwa pisarzy polskich i zagranicznych”.

Na początku nowe wydawnictwo wydało pięć tytułów otwierających nowe cykle: “Tancerze burzy”, tom I cyklu Wojna lotosowa, autorstwa Jay Kristoff ; “Król Kruków”, tom 1, autorstwa Maggie Stiefvater ; “Szklany tron” autorstwa Sarah Maas ; “Wilki Lokiego”, I tom cyklu Kroniki Blackwell, autorstwa K.L. Armstrong & M.A. Marr oraz “Bogowie i wojownicy”, tom I, autorstwa Michelle Paver.

Czytaj dalej

Czy pisarz w Polsce to zawód na pełen etat?

Monety

Copyright (c) 123RF Stock Photos

„Z czego żyją artyści?” – takie pytanie zadaje Edwin Bendyk w tekście opublikowanym w tygodniku „Polityka” (nr 11/2013), w którym opisuje m.in. jak wygląda sytuacja materialna polskich twórców. Mnie oczywiście najbardziej zaciekawił fragment dotyczący pisarzy.

Żyć z otrzymywania tantiem to marzenie chyba każdego twórcy. Jednak tylko nieliczni są w stanie to osiągnąć. Edwin Bendyk podaje m.in. statystyki dla muzyków. W ubiegłym roku ZAiKS wypłacił pojedynczemu autorowi tantiemy w wysokości blisko 1,4 miliona złotych! Super, prawda? Jednak to tylko piękny wyjątek, którym zapewne każdy z nas chciałby być.

Czytaj dalej

Kindle Worlds, czyli jak zarabiać na pisaniu opowiadań

Kindle WorldsAmazon uruchomił Kindle Worlds – platformę wydawniczą, która pozwala zarabiać twórcom opowiadań fanowskich (tzw. fan fiction albo fanfiki). Według mnie to świetna wiadomość.

Czym są fanowskie opowiadania? To teksty, które wykorzystują stworzone przez kogoś innego postaci albo dzieją się w znanym uniwersum (np. „Gwiezdne Wojny”). I z tego właśnie powodu opowiadania z gatunku fan fiction nie mogą być sprzedawane, gdyż prawo autorskie chroni interesy  twórców danego świata i bohaterów. Pojawił się jednak sposób, by legalnie móc sprzedawać tego typu opowieści.

Czytaj dalej

Jak wygląda rynek wydawniczy w Polsce?

Książki / fot. chillihead/CC BY 2.0/Flickr

Fot. chillihead/CC BY 2.0/Flickr

Przy okazji niedawnych Targów Książki, które odbyły się na Stadionie Narodowym w Warszawie, w tygodniu “Uważam Rze. Inaczej pisany” (nr 19) pojawił się artykuł Agnieszki Niemojewskiej o rodzimym rynku wydawniczym. Autorka zadaje w nim pytanie: “czy w 38-milionowym kraju, w którym ponad połowa społeczeństwa nie czyta, opłaca się być wydawcą?”

Niemojewska najpierw podaje twarde dane: w 2012 roku działało ok. 2,5 wydawnictw, choć zarejestrowanych było 31 tysięcy. Jednak na rynku liczy się ok. 300 firm, które “wypełniają swoimi tytułami aż 98 proc. całego rynku wydawniczego”!

Jeszcze ciekawszy jest akapit o ilości wydawanych tytułów.

Czytaj dalej