Jorn Lier Horst: Poza sezonem – recenzja powieści
Poza sezonem to porządny kryminał policyjny, w której najważniejszymi elementami są żmudna praca grupy dochodzeniowej, zbieranie i analizowanie materiału dowodowego oraz ciągłe rozmowy z ludźmi. Jeśli lubicie tego typu historie, to sięgnijcie po dzieło Norwega.
Pisałem wcześniej o kryminałach dla młodzieży, które napisał Jorn Lier Horst. Pisarz zasłynął jednak cyklem „dorosłych” powieści z komisarzem policji Williamem Wistingiem w roli głównej.
Co ciekawe, autor przez wiele lat pracował w policji, był szefem wydziału śledczego Okręgu Policji Vestfold. Zawodowe doświadczenie i znajomość codziennej pracy operacyjnej sprawiło, że powstała książka, którą czyta się zarówno dla samej opowieści, jak i z ciekawości, jak wygląda praca współczesnych policjantów (Horst odszedł ze służby dopiero w 2013 roku).
W Polsce wyszły dotychczas dwie powieści z serii o Williamie Wistingu – „Jaskiniowiec” i „Psy gończe”. Szkoda tylko, że wydawnictwo Smak Słowa wydaje dzieła Norwega w odwrotnej kolejności, czyli najnowsze tytuły wychodzą jakie pierwsze. Zważywszy, że cały cykl liczy jak na razie 9 pozycji, to jeszcze trochę poczekamy na debiutancką powieść Horsta z 2004 roku, w której po raz pierwszy pojawia się Wisting :-)
Poza sezonem – opis książki
Do swojego domku letniskowego przyjeżdża Ove Bakkerud, który zamierza tam spędzić ostatni spokojny weekend przed końcem sezonu. Okazuje się jednak, że jego dom został okradziony. Tak samo, jak posiadłości sąsiadów. Co więcej, w jednym z nich znajduje martwego mężczyznę.
Komisarz William Wisting wraz z pozostałymi członkami policji musi teraz rozwiązać zagadkę tajemniczej śmierci. Szczególnie, że to nie jedyne martwe ciało…
Zaczyna się dochodzenie, w czasie którego będzie kilka zaskakujących momentów. Jedna scena szczególnie udała się autorowi, żałuję, że nie mogę o niej więcej napisać, gdyż wtedy popsułbym innym „niespodziankę”. Gdy przeczytacie powieść, dajcie znać, wtedy chętnie o niej podyskutuję.
Problem z imigrantami
Cała opowieść jest wielowymiarowa, pisarz umiejętnie wplata różne wątki, by jeszcze bardziej utrudnić wyjaśnienie, co tak naprawdę wydarzyło się w dniu morderstwa. Jeśli lubicie np. powieści niedawno zmarłego Henninga Mankella z Kurtem Wallanderem w roli głównej, myślę, że komisarz William Wisting stworzony przez Horsta również wam się spodoba.
W „Poza sezonem” razi tylko ciągłe podkreślanie, że to nie Norwedzy są sprawcami wszelkich przestępstw, lecz imigranci, którzy w swoich krajach mają o wiele gorzej i dlatego tutaj decydują się m.in. kraść. Horst w powieści porusza istotny problem, jakim są niekorzystne zmiany, które zachodzą w Zachodniej Europie po otwarciu przez kraje granic dla mieszkańców Europy Wschodniej. Jednak czasami Horst zbyt daleko brnie w tym myśleniu, co obrazują chociażby poniższe fragmenty:
„Kilku robotników z Europy Wschodniej kręciło się tuż obok niej, nosząc złom, ale mężczyźni zdawali się nie zwracać na nią najmniejszej uwagi”.
Uwaga o pochodzeniu robotników nie ma w tym przypadku żadnego uzasadnienia. Kilkanaście stron dalej jednak wyjaśnia się, skąd się wzięła:
„- Włamanie – wyjaśniła krótko. Ojciec podszedł do volkswagena, żeby z bliska ocenić szkody. – Zostawiłam na siedzeniu laptop i aparat fotograficzny. W pobliżu pracowało kilku robotników z Europy Wschodniej”.
Niby jakim cudem bohaterka rozpoznała skąd pochodzą? Nic nie usprawiedliwia ostatniego zdania prócz tego, że autor chciał, by to właśnie emigranci dokonali włamania.
Rada dla wszystkich autorów: uważajcie na tego typu drobne informacje wplatane w opowieść, które nie mają żadnego wyjaśnienia w fabule. Takie fragmenty sprawiają bowiem, że czytelnik jest wybijany z prawdziwości opisywanego świata.
Życiorys komisarza
Co mi się szczególnie podoba w twórczości Horsta? Szczegóły. „Czuć”, że autor wie, o czym pisze. W kilku słowach potrafi precyzyjnie opisać kolejne kroki toczącego się śledztwa. Do tego umiejętnie wplótł również wątki z życia prywatnego komisarza, co sprawia, że zaczynamy coraz lepiej poznawać bohatera.
Muszę przyznać, że Horst wymyślił naprawdę ciekawego bohatera. Widać również, że jest to przemyślana postać, która ma rodzinę, jakąś przeszłość, o czym świadczy chociażby jego wypisane na okładce krótkie CV(o tworzeniu postaci więcej piszę m.in. w tekście „Czy Twój bohater ma CV”).
Dobry kryminał na jesienną noc
Historia ma kilka wad (m.in. jeden z wątków jest dość przewidywalny), jednak cała opowieść jest na tyle ciekawa, że tytuł polecam każdemu, kto szuka nowego autora kryminałów albo po prostu interesującego kryminału do przeczytania. Warto. Na tyle spodobała mi się książka Horsta, że mam nadzieję, iż Smak Słowa szybciej wyda jego pozostałe sześć powieści z cyklu :-)
Informacje o książce „Poza sezonem” – autor: Jorn Lier Horst, tytuł oryginalny: Vinterstengt, wydawnictwo: Smak Słowa, tłumaczenie: Milena Skoczko, liczba stron: 351, cena: przegląd cen i promocji w e-sklepach poniżej. Powieść dostępna jest również jako e-book (epub i mobi).