Czas na nowych bohaterów powieści kryminalnych

Znani i lubiani przez czytelników popularni bohaterzy książek kryminalnych są zmęczeni, zostali uśmierceni albo ich twórcy nie obdarzają ich już aż tak ciekawymi i intrygującymi zadaniami, co kiedyś.

Pisze o tym Piotr Bratkowski w tekście „Następcy tronów” opublikowanym w tygodniu „Newsweek Polska” (nr 38/2013) twierdząc, że „najlepsze zagraniczne powieści kryminalne, jakie ostatnio ukazały się w Polsce, wyszły spod ręki debiutantów lub pisarzy mało u nas znanych”.

Wśród „zmęczonych” bohaterów Bratkowski wymienia m.in. Kurta Wallandera Henninga Mankella, Harry’ego Hole’a Jo Nesbo, Johna Rebusa Iana Rankina i Harry’ego Boscha Michaela Connelly’ego. Dostało się także najnowszym powieściom autorstwa Harlana Cobena i Denise’a Lehane’a. Czy warto się jednak tym smucić?

Czytaj dalej

Dobry thriller sądowy w polskich realiach

Fot. StockMonkeys.com/CC BY 2.0/Flickr.com

Przeczytałem ostatnio kilka amerykańskich thrillerów prawniczych i zacząłem się zastanawiać, czy w polskich realiach byłaby możliwość stworzenia wciągającej, dynamicznej opowieści rozgrywającej się w sądzie? Wydaje mi się, że byłoby trudno.

Nie znam żadnego polskiego dreszczowca sądowego. Jeśli taki znacie, będę wdzięczny za informację i podanie tytułu. Chętnie przeczytam i zobaczę, jak autor poradził sobie z wpasowaniem opowieści w ramy systemu prawnego w Polsce.

Proszę wstać, Sąd idzie!
Łatwiej napisać książkę o działaniu prokuratury albo o procesie legislacyjnym w Polsce. Ale gdyby skupić się na potyczkach na sali sądowej, to jak mogłaby wyglądać fabuła? Oto dwa pomysły na szybko :)

Czytaj dalej

“Doktor Sen” Stephena Kinga, czyli ciąg dalszy “Lśnienia”

We wrześniu w sprzedaży pojawi się najnowsza książka Stephena Kinga – “Doktor Sen”. Oto kolejny raz mistrz grozy, jak jest nazywany, pokazuje, że w życiu pisarza najważniejsze jest pisanie, a nie sława czy pieniądze.

Piszę o tym, gdyż Stephen King nieustannie wzbudza mój szacunek swoją pracowitością. To człowiek, który od lat jest stale w czołówce najlepiej zarabiających pisarzy świata. Jak podał ostatnio Forbes – od czerwca 2012 roku do czerwca 2013 zarobił ok. 20 milionów dolarów, zaś w poprzednim okresie – prawie drugie tyle, bo 39 milionów dolarów!

Stephen King, którego książki są wydawane od 40 lat (pierwsza jego powieść „Carrie” wyszła w kwietniu 1974 roku), zarobił w swoim życiu setki milionów dolarów. A jednak pisze dalej. Nie spędza czasu np. na imprezowaniu, pływaniu jachtem po świecie czy czytaniu powieści, których dotąd nie miał okazji przeczytać. A przecież mógłby robić to wszystko i wiele innych rzeczy. Nie musi przecież pracować, siadać codziennie przy biurku i kilka godzin pisać. Ale to robi. Dzień w dzień spisuje swoje opowieści.

Czytaj dalej

Nowe “Gwiezdne wojny” muszą mieć dobrą historię

Fot. The Official Star Wars/CC BY 2.0/Flickr.com

Tak powiedziała Kathleen Kennedy, prezes Lucasfilm i doświadczona producentka filmowa, opowiadając nad czym teraz skupiają się twórcy siódmej części “Gwiezdnych Wojen”.

Reżyserem nowych “Gwiezdnych wojen” (premiera w przyszłym roku) jest J.J. Abrams, którego ostatnie dzieło niedawno mieliśmy okazję oglądać na ekranach kin – ” W ciemność: Star Trek”. Z kolei wśród zatrudnionych pisarzy jest m.in. Lawrence Kasdan, który świetnie zna “Gwiezdne wojny”, gdyż napisał scenariusz zarówno do “Imperium kontratakuje”, jak i do “Powrotu Jedi”! Na swoim koncie ma także m.in. scenariusz filmu ” Poszukiwacze zaginionej Arki”.

Czytaj dalej

Pisania można się nauczyć – wywiad z Nicholasem Sparksem

Nicholas Sparks

Fot. MCAS Cherry Point/CC BY 2.0/Flickr

Nicholas Sparks uwielbia swoją pracę i chętnie o niej opowiada. W 2012 roku miałem możliwość porozmawiania z nim, gdy przyleciał do Polski promować swoją powieść “Dla ciebie wszystko”. Wykorzystałem tę okazję, by spytać pisarza o jego metody pracy.

Kim jest Nicholas Sparks? To amerykański autor bestsellerowych powieści (napisał ich ponad piętnaście), z których większość została sfilmowana. Szczególnie polecam ekranizację jego debiutu – “Pamiętnik” („The Notebook”) – ponieważ jest to niezwykła miłosna opowieść. Film w reżyserii Nicka Cassavetesa, z Ryan Gosling i Rachel McAdams w rolach głównych, można oglądać wielokrotnie. Uważam zresztą, że filmowa wersja jest lepsza od literackiego oryginału. Lepiej rozłożone są akcenty i poprowadzona narracja.

Warto sięgnąć po książki Nicholasa Sparksa, gdyż jest to autor, który potrafi wzruszać czytelnika. Jeśli chcecie się tego nauczyć, oprócz „Pamiętnika”, sięgnijcie także po „Jesienną miłość” (w Polsce film na podstawie tej powieści nosi tytuł „Szkoła uczuć”), „Szczęściarz”, „Noce w Rodanthe”, „Ostatnią piosenkę” czy „I wciąż ją kocham”.

Czytaj dalej