Stephen King: Bazar złych snów – recenzja książki
W 2010 roku wyszedł bardzo dobry zbiór opowiadań Stephena Kinga zatytułowany Czarna bezgwiezdna noc. Od tego czasu pisarz wydał siedem (!) powieści i przygotował nowy tom z krótkimi formami – Bazar złych snów – który w listopadzie trafił do sprzedaży.
„Bazar złych snów” to dwadzieścia opowiadań, każde poprzedzone wstępem, w którym King opowiada, jak wpadł na dany pomysł i dlaczego postanowił go spisać.
Autor dużo miejsca poświęca refleksji dotyczącej śmierci, cierpienia, starzenia się. W sumie nic dziwnego, King ma już prawie 70 lat. Pisarz sam jednak zaznacza, że chodzi mu głównie o dobrą opowieść i patrząc w tych kategoriach – niestety niektóre opowiadania są słabe albo mają kiepskie zakończenia. Nie zmienia to faktu, że Stephen King kolejny raz udowadnia, że jest niezwykłym obserwatorem życia codziennego oraz ma niesamowity talent do zwięzłych, krótkich dialogów, które świetnie oddają charakter postaci oraz relacje między nimi.
Uwielbiam twórczość Kinga (zobacz mój ranking jego książek). Czy polecam “Bazar złych snów”? Tylko osobom, które znają już inne zbiory autora i chcą dowiedzieć się, co nowego napisał Stephen King. Wszystkim innym śmiało mogę polecić poprzedni tom opowiadań, który zrobił na mnie duże wrażenie. Nie jest to bowiem pozycja dla osób, które wcześniej nie czytały innych dzieł Kinga. Jestem niestety przekonany, że tylko się zniechęcą, by przeczytać kolejne tytuły tego autora.
Rzemieślników słowa zachęcam jednak do sięgnięcia po zbiór, by przeczytali wstęp do książki oraz do poszczególnych opowiadań, gdzie Stephen King tłumaczy, w jakich okolicznościach wpadł na dany pomysł.
Stale jestem pod wrażeniem, że King nieustannie pisze. Jak nie opowiadania, to książki.
„Zdziwilibyście się – tak przynajmniej sądzę – jak wiele osób pyta mnie, dlaczego nadal piszę opowiadania. Odpowiedź jest dość prosta: pisanie ich sprawia mi radość, bo urodziłem się po to, żeby zabawiać ludzi. Na gitarze gram słabo, stepować nie potrafię w ogóle, a to akurat umiem. Więc to robię.” – tłumaczy we wstępie autor.
Jak pisać?
King sam przyznaje, że jest głównie powieściopisarzem i uwielbia długie opowieści, które pozwalają czytelnikom wsiąknąć w opisywany świat. Są jak małżeństwo, podczas gdy opowiadanie to przelotny romans autora z czytelnikiem ;-).
Oto trzy fragmenty ze wstępu Stephena Kinga do „Bazaru złych snów”, które szczególnie mi się podobają:
1. “Opowiadania wymagają swoistej ekwilibrystyki, trzeba długo i żmudnie trenować, by nabrać w niej wprawy. Lekka lektura jest produktem ciężkiej pracy pisarza, mawiają niektórzy nauczyciele i mają rację. Potknięcie, które w powieści mogą ujść płazem, w opowiadaniu stają się aż nadto widoczne. Ścisła dyscyplina jest konieczna.”
2. “Pisząc krótkie formy literackie, jak nigdy jestem świadom ograniczeń swojego talentu. Walczę z poczuciem własnej niedoskonałości, dojmującym strachem, że nie zdołam zasypać przepaści między świetnym pomysłem a realizacją jego pełnego potencjału. […] Bywa jednak, że końcowy rezultat jest całkiem niezły. I, raz na jakiś czas, nawet lepszy od pierwotnego zamysłu. Uwielbiam, kiedy tak się dzieje. Największym wyzwaniem jest poważnie wziąć się do roboty i sądzę, że to dlatego tak wielu niedoszłych pisarzy ze świetnymi pomysłami nigdy nie chwyta za długopis ani nie zaczyna stukać w klawisze.”
3. “Kto pisze prozę, krótką czy długą, nigdy nie przestaje się uczyć. W oczach skarbówki mogę być sobie Zawodowym Pisarzem – jak podaję w zeznaniu podatkowym – natomiast w pracy twórczej wciąż jestem amatorem, stale uczę się swojego rzemiosła. Jak my wszyscy. Każdy dzień poświęcony pisaniu to kolejna lekcja i bój o to, żeby zrobić coś nowego. Nie wolno pracować na pół gwizdka. Talentu nie da się powiększyć – jest dany w pakiecie startowym – można jednak zapobiec jego kurczeniu. Przynajmniej chcę w to wierzyć.”
Nieustanna praca, ciągły rozwój swoich umiejętności i determinacja, by doprowadzić dzieło do końca – nawet po wielu latach pisania nie traci to na znaczeniu, jak dowodzi człowiek, który ma swoim koncie ma ponad 50 powieści. Warto o tym pamiętać.
Polecane opowiadania
Które opowiadania mi się najbardziej podobały i zasługują na uwagę? Wymienię sześć: “UR”, “Nekrologi”, “Wydma”, “Premium Harmony”, “Wredny dzieciak” i “Billy Blokada”.
Jeśli sięgnięcie po zbiór tylko dla wstępów, to koniecznie przeczytajcie chociaż “Ten autobus to inny świat”. W tym tekście zobaczycie, jak z prawdziwego zdarzenia, w którym uczestniczył King zostało stworzone to zaskakujące opowiadanie.
Informacje o książce Bazar złych snów – autor: Stephen King, tytuł oryginalny: The Bazaar of Bad Dreams, tłumaczenie: Tomasz Wilusz, wydawnictwo: Prószyński i S-ka, liczba stron: 670, cena: przegląd cen i promocji w e-księgarniach poniżej.