Powieści o Bolesławcu Grażyny Hanaf
Grażyna Hanaf napisała dwie powieści osadzone w Bolesławcu – Joachim i Joachim: Zemsta. Chociaż tytułowy nastolatek z Wrocławia jest głównym bohaterem, to samo miasto i jej mieszkańcy odgrywają w opisanych wydarzeniach równie ważną rolę.
Piszę o tym już na wstępie, ponieważ Bolesławiec, jak i impreza o nazwie Gliniada, szczegółowo opisana w książce, istnieją naprawdę i mam wrażenie, że spora część obu powieści dotyka aktualnych, prawdziwych, wydarzeń, jak i osób.
Trudno mi to jednak zweryfikować, dlatego skupiam się tylko na samej historii, czyli przygodach siedemnastoletniego Joachima, który po wyznaniu rodzinie i wszystkim znajomym we Wrocławiu oraz każdemu na dzielnicy, że jest gejem, zostaje na wakacje wysłany do przyjaciółki mamy, Miry, mieszkającej właśnie w Bolesławcu. Rodzice wraz z młodszą córką w tym czasie chcą odpocząć od całego zamieszania i wyjeżdżają do Hiszpanii.
Punkt wyjścia, przyznam, zaskakujący :-). Joachim oczywiście postrzega to jako tragedię, że spędzi lato w małym miasteczku, gdzie nikogo nie zna i zapewne nic się nie dzieje.
Z kolei nowa opiekunka Joachima i jej przyjaciele, z którymi mieszka pod jednym dachem – Diana (wraz z dwuletnią córeczką) i Teodor – nie chcą, by chłopak każdemu na “dzień dobry” oznajmiał, że jest gejem. W tym celu wpadają na pewien pomysł, który z kolei pociąga za sobą szereg, czasami zabawnych, konsekwencji.
Ten konkretny wątek czyta się z zainteresowaniem, szczególnie, że Grażyna Hanaf stworzyła różnorodnych głównych bohaterów, z którymi z czasem czytelnik się zżywa. Co ciekawe, stopniowo stają się oni znacznie ciekawsi niż Joachim, który pełni tutaj tytułową rolę. I chyba zauważyła to również autorka, bowiem w drugiej części bardziej szczegółowo poznajemy Teodora, Dianę i Mirę.
Wracając jednak do pierwszej powieści – “Joachima” – trudno mi jednoznacznie powiedzieć, dla kogo to powieść powstała – jeśli dla młodzieży to uważam, że za dużo tam politycznych wątków dotyczących organizowania Gliniady, jeśli dla dorosłych – to perypetie Joachima są zbyt przewidywalne.
Pierwszą część czytało mi się jednak całkiem przyjemnie, mimo uwag powyżej. Nie mogę jednak tego powiedzieć o kontynuacji, czyli “Joachim: Zemsta”. Początek jest ciekawy, bowiem w Bolesławcu dochodzi do tajemniczych pobić. Jak się okazuje, za każdym razem ofiarami są chłopcy, którzy na dyskotece podrywają dziewczyny i idą w nimi w ustronne miejsce… Niektórzy w napastniku widzą obrońcę dziewic i mu kibicują, jednak pobicia stają się coraz bardziej brutalne i zaskakujące.
Niestety, autorka wątek kryminalny traktuje dość powierzchownie, bardziej liczy się organizacja parady Glinoludów i wszelkie zawirowania z tym związane. Do tego dochodzą wątki osobiste poszczególnych bohaterów i stopniowo zaczynamy mieć do czynienia z lokalną powieścią obyczajową, która jednak – odnoszę wrażenie – bardziej jest skierowana dla mieszkańców Bolesławca, niż kogoś z zewnątrz…
Czy na podstawie “Joachima” można wyciągnąć wnioski dla innych pisarzy? Na pewno jedną – mimo, że coś nas “wkurza” w naszym mieście, do konstruowania historii należy podchodzić na chłodno, bowiem naszym celem powinno być stworzenie ponadczasowej opowieści, którą równie dobrze czytałoby się teraz, jak i za kilka czy kilkanaście lat. Pamiętajcie o tym przystępując do prac nad swoją książką.
Informacje o książce Joachim – autorka: Grażyna Hanaf, wydawnictwo: Istotne.pl (drugie wydanie), liczba stron: 260.