Ranking książek Dana Browna

Najnowsza powieść Dana Browna “Inferno” jest już do kupienia w polskim przekładzie dokonanym przez Roberta J. Szmidta. Warto przy tej okazji ocenić twórczość tego amerykańskiego pisarza.

Podejrzewam, że większość osób kojarzy Dana Browna głównie jako autora “Kodu Leonarda da Vinci”, choć na swoim koncie ma on łącznie sześć powieści. Sam poznałem jego twórczość właśnie za sprawą tego tytułu.

I po jego przeczytaniu byłem pod wrażeniem zarówno sprawności warsztatowej pisarza, poprowadzeniem narracji (krótkie rozdziały kończące się w ważnym momencie, które sprawiały, że chciało czytać się dalej, byle tylko poznać ciąg dalszy), jak i w ogóle fabułą oraz bohaterami. Jest to po prostu dobry, porządnie napisany thriller. Bez znaczenia – oczywiście z punktu widzenia warsztatu – jest cała otoczka związana z tą książką, wszelkie teorie spiskowe, krytyka Kościoła Katolickiego, itp.

Czytaj dalej

Dobra opowieść: “Labirynt odbić” – Siergiej Łukjanienko

Siergiej Łukjanienko (lub Łukianienko – w zależności od polskiego wydawcy) należy do grona najpopularniejszych i najlepiej zarabiających współczesnych rosyjskich pisarzy. Ten autor licznych powieści science fiction, z zawodu psychiatra, w latach 90-tych został okrzyknięty w Rosji fenomenem literackim. I według mnie jest to określenie w pełni uzasadnione.

Lubię książki Łukjanienki. Szczególnie cykl “Nocny patrol” (przeczytajcie koniecznie!), a także m.in. „Jesienne wizyty” i „Labirynt odbić”, który – gdy czytałem go po raz pierwszy w 2002 roku – zrobił na mnie ogromne wrażenie.

„Labirynt odbić” pochodzi z 1997 roku i choć minęło już tyle lat i wiele się w świecie technologii zmieniło, dalej uważam, że jest to ciekawa i porządnie napisana opowieść, z dobrze skonstruowanym bohaterem i interesującą wizją świata.

Czytaj dalej

“Boże inwazje” Lawrence’a Sutina, czyli biografia Philipa K. Dicka

Philip Kindred Dick zawarł sporą część swojego życia w twórczości. Potrzebny jest tylko dobry klucz, by móc poznać złożoność treści ukrytych w jego powieściach. Oferuje go Lawrence Sutin, który w książce „Boże inwazje. Życie Philipa K. Dicka” analizuje poszczególne etapy życia pisarza i ich wpływ na kolejne dzieła.

Jakim człowiekiem był Philip Kindred Dick, pisarz science-fiction, który stworzył m.in. takie niesamowite powieści, jak „Człowiek z Wysokiego Zamku”, „Ubik” czy „Valis”, oraz liczne opowiadania (polecam m.in. zbiór opowiadań „Ostatni Pan i Władca”)? Okazuje się, że pełen sprzeczności. Przynajmniej taki obraz wyłania się z tej ciekawie napisanej przez Lawrence’a Sutina biografii Philipa K. Dicka.

Czytaj dalej

Dobry thriller sądowy w polskich realiach

Fot. StockMonkeys.com/CC BY 2.0/Flickr.com

Przeczytałem ostatnio kilka amerykańskich thrillerów prawniczych i zacząłem się zastanawiać, czy w polskich realiach byłaby możliwość stworzenia wciągającej, dynamicznej opowieści rozgrywającej się w sądzie? Wydaje mi się, że byłoby trudno.

Nie znam żadnego polskiego dreszczowca sądowego. Jeśli taki znacie, będę wdzięczny za informację i podanie tytułu. Chętnie przeczytam i zobaczę, jak autor poradził sobie z wpasowaniem opowieści w ramy systemu prawnego w Polsce.

Proszę wstać, Sąd idzie!
Łatwiej napisać książkę o działaniu prokuratury albo o procesie legislacyjnym w Polsce. Ale gdyby skupić się na potyczkach na sali sądowej, to jak mogłaby wyglądać fabuła? Oto dwa pomysły na szybko :)

Czytaj dalej

“Doktor Sen” Stephena Kinga, czyli ciąg dalszy “Lśnienia”

We wrześniu w sprzedaży pojawi się najnowsza książka Stephena Kinga – “Doktor Sen”. Oto kolejny raz mistrz grozy, jak jest nazywany, pokazuje, że w życiu pisarza najważniejsze jest pisanie, a nie sława czy pieniądze.

Piszę o tym, gdyż Stephen King nieustannie wzbudza mój szacunek swoją pracowitością. To człowiek, który od lat jest stale w czołówce najlepiej zarabiających pisarzy świata. Jak podał ostatnio Forbes – od czerwca 2012 roku do czerwca 2013 zarobił ok. 20 milionów dolarów, zaś w poprzednim okresie – prawie drugie tyle, bo 39 milionów dolarów!

Stephen King, którego książki są wydawane od 40 lat (pierwsza jego powieść „Carrie” wyszła w kwietniu 1974 roku), zarobił w swoim życiu setki milionów dolarów. A jednak pisze dalej. Nie spędza czasu np. na imprezowaniu, pływaniu jachtem po świecie czy czytaniu powieści, których dotąd nie miał okazji przeczytać. A przecież mógłby robić to wszystko i wiele innych rzeczy. Nie musi przecież pracować, siadać codziennie przy biurku i kilka godzin pisać. Ale to robi. Dzień w dzień spisuje swoje opowieści.

Czytaj dalej