“Jonathan Strange i pan Norrell” Susanny Clarke – recenzja powieści

Susanna Clarke dziesięć lat pisała swoją debiutancką książkę, która ostatecznie pojawiła się w sprzedaży w 2004 roku. Opłaciło się! Powieść wygrała kilka ważnych nagród (m.in. Hugo Award), sprzedała się w nakładzie przekraczającym milion egzemplarzy, a teraz został wyemitowany mini-serial na jej podstawie.

Produkcja BBC zatytułowana „Jonathan Strange & Mr Norrell” (tylko siedem odcinków – premiera odbyła się 17 maja, natomiast ostatnią część widzowie zobaczyli wczoraj, 28 czerwca) daje mi pretekst, by akurat teraz napisać o tej ciekawej powieści, którą przeczytałem dekadę temu ;-)

Co ciekawe, „Jonathan Strange i pan Norrell” to samodzielna powieść licząca ponad osiemset stron, jednak w Polsce Wydawnictwo Literackie postanowiło wydać ją w trzech częściach, jakby obawiając się, że tak gruba książka zniechęci czytelników do kupna. Obecnie prawa do polskiego wydania posiada Wydawnictwo Mag i dzieło Susanny Clarke jest już dostępne w całości w jednym tomie.

Czytaj dalej

“Znalezione nie kradzione” Stephena Kinga – recenzja książki

Najnowsza powieść Stephena Kinga jest świetna. Jeden z moich ulubionych pisarzy kolejny raz udowadnia, że wciąż potrafi stworzyć wciągającą opowieść, którą jak najszybciej chce się poznać do końca.

Od razu uwaga: choć jest to kontynuacja „Pana Mercedesa” (zobacz recenzję), czyli pierwszej powieści, w której pojawia się emerytowany detektyw Bill Hodges oraz Zabójca z Mercedesa, można sięgnąć po „Znalezione nie kradzione” nawet bez znajomości wcześniejszej historii, mimo licznych nawiązań.

Zaznaczam to, gdyż najnowsza powieść jest lepsza i nie chciałbym, by ktoś się zniechęcił do niej tylko dlatego, że nie zna „Pana Mercedesa”. Mamy do czynienia z samodzielną opowieścią, w której Bill Hodges pojawia się na drugim planie.

Czytaj dalej

Listy do młodego pisarza, czyli Mario Vargas Llosa opowiada o tworzeniu dobrych historii

Niewielka, bowiem licząca tylko 128 stron, książeczka Mario Vargas Llosy, peruwiańskiego laureata literackiej Nagrody Nobla z 2010 roku, to zbiór esejów w formie listów, w których pisarz dzieli się swoimi poglądami na temat literatury. Koniecznie przeczytajcie!

„Nie jest to podręcznik sztuki literackiej – tej prawdziwi pisarze uczą się sami. Jest to esej mówiący o tym, jak rodzą się i powstają powieści, oparty na moich własnych doświadczeniach, które nie muszą być identyczne z doświadczeniami innych prozaików, ani nawet ich przypominać” – zaznacza od razu Mario Vargas Llosa we wstępie, zatytułowanym „Coś na kształt autobiografii”.

Łącznie jest to dwanaście listów, w których Noblista pisze m.in. o motywacji i stawaniu się pisarzem, a także zdradza tajniki tworzenia fikcji literackiej.

Czytaj dalej

Przygody Geralta z Rivii, czyli cykl o Wiedźminie Andrzeja Sapkowskiego

Wiedźmin: Ostatnie życzeniePremiera gry Wiedźmin 3: Dziki Gon jest już coraz bliżej (19 maja), nic więc dziwnego, że w mediach pojawia się coraz więcej informacji o najnowszym produkcie CD Projekt RED, jak również o twórczości Andrzeja Sapkowskiego. Jestem przekonany, że pisarz zyska tym samym nowych czytelników.

Minęło już ponad 20 lat odkąd Andrzej Sapkowski pierwszy raz opisał przygody Geralta z Rivii, białowłosego mutanta, mistrza miecza, który wykorzystuje swoje umiejętności do zabijania potworów. I nie sądzę, by wydawnictwo superNOWA dysponowało kiedykolwiek takim budżetem na promocję, jaki ma firma CD Projekt, która na promocję tylko najnowszej części Wiedźmina ma wydać ok. 25 milionów dolarów!

To zapewne sprawiło, że gdy mówimy o Wiedźminie mamy na myśli przede wszystkim grę. Ale i tak rozbawiło mnie pytanie, które przeczytałem na jakimś forum – czy Wiedźmin to gra na podstawie powieści czy książka na podstawie gry? Postanowiłem więc przygotować krótką ściągę.

Czytaj dalej

“Biała jak mleko, czerwona jak krew” – opowieść o pierwszej miłości

Szukacie ciekawie napisanej historii o miłości nastolatków? Polecam “Biała jak mleko, czerwona jak krew”, debiutancką powieść włoskiego pisarza Alessandra D’Avenii z 2010 roku. Sięgnijcie po nią nawet wtedy, gdy oglądaliście ekranizację na jej podstawie.

Film pojawił się w kinach 13 marca, chociaż światową premierę miał już dwa lata temu, w 2013 roku. Nie chodzi mi jednak o porównywanie ekranizacji i książki, jak to czasami robię (np. w przypadku “Hobbita” czy “Gry Endera“), lecz o zachęcenie was do przeczytania tej książki.

Dlaczego? Ze względu na sposób, w jaki została napisana. Powieść przeczytałem w 2011 roku i choć już nie pamiętam szczegółów fabuły, dalej polecam ją każdemu, kto szuka nieprzeciętnej książki młodzieżowej o miłości. Właśnie z powodu stylu D’Avenii.

Czytaj dalej