Sposób na regularne pisanie

Fot. copyright (c) 123RF Stock Photos

Mam wrażenie, że najtrudniejsze w tworzeniu powieści jest zmobilizowanie się do regularnego pisania i dokończenia rozpoczętej historii. Oto jeden ze sposobów, jak tego dokonać.

Należy wyznaczyć sobie dzienny limit słów. Wiem, że to łatwo powiedzieć, a trudniej zrealizować, ale uważam, że to dobra metoda, by opowieść stopniowo posuwała się naprzód. Wiem również, że wielu pisarzy z powodzeniem ją stosuje.

Dla przykładu Terry Pratchett w pewnym momencie ustalił sobie limit na 400 słów. Jack London pisał minimum 1000 słów dziennie. Z kolei Stephen King wyznał, że pisze 2000 słów dziennie.

Czytaj dalej

Najpierw wakacyjna szkoła pisania, potem konkurs literacki

Fot. copyright (c) 123RF Stock Photos

“Wysokie Obcasy” postanowiły podczas letnich miesięcy przeprowadzić na swoich łamach literacki kurs, by nauczyć czytelników, jak pisać o swoim życiu. Redakcja zachęca, aby zdobytą wiedzę od razu wykorzystać w praktyce – pisząc tekst na konkurs.

Co sobotę “wykłada” inny pisarz. Pierwszą lekcję przeprowadził Janusz Rudnicki, autor książek “Męka kartoflana”, “Chodźcie, idziemy”, “Śmierć czeskiego psa” czy “Trzy razy tak!”. Kolejną – Sylwia Chutnik, potem ma być m.in. Tomasz Piątek i Mariusz Szczygieł.

Artykuły, mające być z założenia poradami, są krótkie i niestety mało konkretne, jak na razie. Bardziej króluje w nich forma, niż treść, a powinno być przecież odwrotnie.

Czytaj dalej

Seria Babylon – połączenie fikcji z rzeczywistością, czyli dobry pomysł na bestseller

Istnieją dylogie, trylogie, tetralogie, itp. Niektórzy pisarze wolą pisać tzw. samodzielne powieści, inni mają tak rozbudowaną historię, że dzielą ją na części. Są też tacy, którzy wolą, stworzywszy już pewien świat bądź bohaterów, opisywać dalsze ich losy. Imogen Edwards-Jones z kolei z powodzeniem powiela pewien pomysł na powieść.

Znacie tę pisarkę? Jeśli nie kojarzycie nazwiska, podpowiem: “Hotel Babylon” – książka, w której opisane są 24 godziny z życia menadżera luksusowego hotelu w Londynie, będąca podstawą do scenariusza popularnego serialu BBC pod tym samym tytułem. Rozpoczęła ona rewelacyjną serię książek z „Babylon” w tytule, której autorką jest właśnie Imogen Edwards-Jones.

Jest to według mnie świetny przykład, jak dobry pomysł można wielokrotnie i z powodzeniem wykorzystywać w kolejnych swoich dziełach. Co zrobiła Edwards-Jones? Postanowiła napisać o prawdziwych historiach krążących w danej branży umieszczając je w fikcyjnej rzeczywistości.

Czytaj dalej

Sztuka podstępu Kevina Mitnicka – źródło inspiracji dla pisarza

Zdarza się, że czasami jedno przeczytane gdzieś zdanie bądź akapit sprawia, że mamy pomysł na opowiadanie lub powieść. Jeśli akurat myślicie o wykorzystaniu w swojej opowieści nowych technologii i szukacie ciekawego schematu fabularnego polecam przeczytać “Sztukę podstępu” autorstwa najbardziej znanego hakera na świecie.  

Książkę Kevina Mitnicka, którą napisał wraz z Williamem Simonem, warto przeczytać dwóch powodów. Pierwszy jest dość oczywisty i stanowi powód, dla którego w ogóle została napisana – by dowiedzieć się, czym jest socjotechnika, w jaki sposób ludzie mogą nas “podejść” oraz jak spróbować się przed nią obronić i zadbać o bezpieczeństwo swoich i firmowych danych.

Drugi powód – skierowany stricte do twórców – przyszedł mi do głowy podczas czytania książki najsłynniejszego hakera na świecie, jak określany jest Kevin Mitnick.

Czytaj dalej

Jak stworzyć dobrą opowieść? Oto wskazówki

Poczytajcie i posłuchajcie, co do powiedzenia o tworzeniu ciekawych historii ma Andrew Stanton – reżyser i scenarzysta pracujący w wytwórni Pixar, który stworzył takie poruszające opowieści jak trzy części Toy Story (jako scenarzysta), Gdzie jest Nemo? czy WALL-E (jako scenarzysta i reżyser).

W 2012 roku Andrew Stanton wystąpił na słynnej konferencji TED, która co roku zaprasza ekspertów z różnych dziedzin, by opowiedzieli o swojej pasji. Stanton podczas swojego wystąpienia zatytułowanego „The clues to a great story” tłumaczył, w jaki sposób należy tworzyć świetne opowieści. Oto najciekawsze, według mnie, fragmenty.

Czytaj dalej