Trupia farma, czyli lektura obowiązkowa dla miłośników kryminałów
Książka Billa Bassa, założyciela legendarnego laboratorium sądowego, gdzie zmarli opowiadają swoje historie, jest pozycją niezmiernie ciekawą szczególnie dla twórców, którzy planują napisać powieść kryminalną.
W stanie Tennessee na niewielkim obszarze mieści się placówka o nazwie University of Tennessee Anthropological Research Facility, znana powszechnie jako Trupia Farma, gdzie prowadzone są badania rozkładu ludzkich zwłok.
Historię tego fascynującego miejsca przybliża Bill Bass, jej założyciel.
Placówka została założona w 1981 roku, by pomóc antropologom sądowym m.in. w precyzyjniejszym określaniu momentu zgonu. Wcześniej nie prowadzono bowiem systematycznych obserwacji, jak wpływ czynników zewnętrznych przyczynia się do rozkładu ciała. Dlatego na Trupiej Farmie zwłoki są zakopywane w ziemi, zanurzane w wodzie, zatopione w bagnach, schowane w bagażniku samochodu, wystawiane na słońce, śnieg, itp.
Za każdym razem dokładnie badane jest co i w jakim tempie dzieje się w ludzkim ciele. Wyniki poszczególnych eksperymentów zrewolucjonizowały współczesną medycynę sądową i przyczyniły się do prawidłowego ustalenia, kto w danej sprawie popełnił przestępstwo.
Cenna wiedza
Bill Bass opowiada o swojej karierze, życiu osobistym i wspomina najbardziej ciekawe i zaskakujące śledztwa, w których miał okazję brać udział.
Zastrzegam, że do książki trzeba się przekonać, gdyż początkowe rozdziały tyczą się młodości Bassa i początków jego kariery. Przytacza przy tym przeróżne anegdoty, zarówno z życia zawodowego, jak i prywatnego, co sprawia, że czytelnik nastawiony, by poznać jak najwięcej faktów dotyczących Trupiej Farmy, jest co najmniej zaskoczony. A dosadniej mówiąc – znudzony i zniechęcony.
Warto jednak uzbroić się w cierpliwość, bowiem im dalej zagłębiamy się w opowieść Bassa, tym robi się ciekawiej. I nie chodzi tylko o różnorodność spraw, które przytacza autor, lecz także o szczegółowość opisu. Wiedza, którą zdobędziecie może przydać się wam przy okazji konstruowania własnej historii, kto wie – może również jakiej opisane wydarzenie zainspiruje was do jakiejś nowej ciekawej opowieści.
Dużo dowiecie się m.in. o ludzkiej anatomii, kościach, podpaleniach czy wszelkiego rodzaju specjalistach, którzy poświęcają swoje życie jednej tylko dziedzinie, by jak najlepiej przysłużyć się znalezieniu sprawcy popełnienia przestępstwa. Dla przykładu, jeden z ekspertów specjalizuje się w śladach pił na kościach…
Uważam, że jest to doskonałe uzupełnienie książek wcześniej polecanych przeze mnie: “Anatomia Zbrodnia” Val McDermid, o której kiedyś pisałem, oraz “Umarli mają głos” Marka Krajewskiego i Jerzego Kaweckiego (zobacz recenzję).
Jeśli chcecie zostać autorami powieści kryminalnych, jest to dla was pozycja obowiązkowa. A jeśli macie ochotę poznać kolejne historie, w kwietniu wyszła następna książka Bassa, zatytułowana “Trupia farma. Nowe śledztwa”.
Informacje o książce Trupia Farma. Sekrety legendarnego laboratorium sądowego, gdzie zmarli opowiadają swoje historie – autor: Bill Bass i Jon Jefferson, tłumaczenie: Janusz Ochab, wydawnictwo: Znak literanova, liczba stron: 344, cena: przegląd cen i promocji w e-sklepach poniżej.
Ja nie przebrnąłem przez pierwsze rozdziały. Tematykę lubię, ale główny bohater mnie mało interesuje, akcja musi być wartka, wciągająca.
Pierwsze rozdziały właśnie należy “przebrąć”. Potem jest już o wiele ciekawiej :-)
Dla miłośników kryminałów – obowiązkowa. Dołączam się do poleceń :) Pozdrawiam!
super wpis.