Joanna Dobkowska: Wygraj lepsze wcielenie – recenzja książki

Jak wygląda życie po śmierci? Albo inaczej – jak mogłaby wyglądać pośmiertna egzystencja? Każdy pisarz ma możliwość przedstawienia swojej wizji i tak też czyni Joanna Dobkowska w debiutanckiej powieści Wygraj lepsze wcielenie.

Autorka z wykształcenia jest historykiem sztuki, pracuje jako dziennikarka i fascynuje się XIX wiekiem „z racji dynamiki, kontrastów oraz szybkich przemian – zarówno w sztuce, jak i  życiu codziennym, obyczaju, modzie”, jak napisano w oficjalnej notce.

Ja dodam od siebie – gdyż miałem okazję porozmawiać z pisarką osobiście – że jest to również osoba obdarzona ciekawym spojrzeniem na rzeczywistość, co widać także w książce „Wygraj lepsze wcielenie”.

Jest to bowiem powieść o zaświatach, a konkretniej o kilku bohaterach, którzy ku swojemu zdziwieniu trafili w to miejsce. I okazuje się, że jest ono zupełnie inne niż wyobrażali go sobie za życia. Są więc podwójnie zaskoczeni swoją nową sytuacją. Miał być spokój, a zaczyna się codzienna rutyna, by utrzymać się w tej dziwnej krainie…

Czytaj dalej

Koniec warty Stephena Kinga, czyli ostatnia część trylogii detektywistycznej

Historia emerytowanego detektywa Billa Hodgesa dobiegła końca. Opowieść, która zaczęła się w powieści Pan Mercedes, była kontynuowana w Znalezione nie kradzione, w Końcu warty znajduje swój finał.

Kilkukrotnie pisałem już o Stephenie Kingu i za każdym razem podkreślałem, że uwielbiam jego książki (przeczytałem wszystkie, polecam mój ranking jego powieści) i jestem pod nieustannym wrażeniem pracowitości, sumienności i kreatywności tego pisarza.

„Koniec warty” może nie jest jednym z jego najlepszych dzieł, trzyma jednak poziom. Jest t bowiem dobrze napisana i sprawnie opowiedziana historia detektywistyczna, którą Stephen King skonstruował tak jak umie – czyli z domieszką elementów paranormalnych.

Czytaj dalej

Martwe ciała, czyli wstrząsający reportaż o polskim seryjnym mordercy

Początek lat osiemdziesiątych w Polsce. W Poznaniu dochodzi do makabrycznej zbrodni. Książka Michała Larka i Waldemara Ciszaka “Martwe ciała” stanowi rekonstrukcje śledztwa oraz przybliża nam sylwetkę przestępcy. Mocna rzecz.

Uważam, że chcąc zostać twórcą kryminałów warto czytać zarówno pisarzy specjalizujących się w tym gatunku (zobacz wpis “Poznaj gatunek, w którym chcesz pisać”), ale również należy sięgnąć po książki nonfiction, które poszerzą naszą wiedzę dotyczącą np. technik śledczych czy sposobów prowadzenia postępowań.

Dlatego na blogu pisałem już m.in. o książce “Anatomia zbrodni” Val McDermid, która jest doskonałą pozycją opisującą rozwój kryminalityki. Z kolei odnosząc się do polskich realiów i metod pracy warto poznać książkę “Umarli mają głos” Marka Krajewskiego i Jerzego Kaweckiego, która opisuje dwanaście autentycznych spraw kryminalnych.

Do tego zestawu polecam teraz “Martwe ciała”. Autorzy opisują – niestety – prawdziwą historię Edmunda Kolanowskiego, seryjnego zabójcy i nekrofila z Poznania.

Czytaj dalej

Jorn Lier Horst: Ślepy trop – recenzja powieści

Najnowsza powieść policyjna norweskiego pisarza to dobry przykład kryminału, który z jednej strony oferuje wciągającą i zaskakującą fabułę, zaś z drugiej porusza ważne tematy społeczne, jak np. samotne macierzyństwo. Jeśli sami zastanawiacie się nad napisaniem tego typu powieści, warto sprawdzić, jak robi to Jorn Lier Horst.

“Ślepy trop” to dziesiąta powieść, w której występuje komisarz William Wisting. Tym samym cztery ostatnie z serii są już dostępne w Polsce, mam jednak nadzieję, że części 1-6 również zostaną przetłumaczone kiedyś na język polski, chętnie bym bowiem poznał początki przygód policjanta z Larviku.

Każda tom opowiada inną, zamkniętą historię, choć autor zachowuje ciągłość w życiu osobistym bohaterów i niektóre wydarzenia, do których nawiązują postaci, mogą być nie do końca zrozumiałe dla osób nieznających poprzednich części. Nie przeszkadza to jednak w lekturze, dlatego każdy, kto szuka pasjonującego kryminału na wakacje, koniecznie powinien sięgnąć po “Ślepy trop” norweskiego autora.

Czytaj dalej

Olgierd Świerzewski: Master – recenzja powieści

Książka o bezwzględności ludzi w korporacji – tak w skrócie można określić dzieło Olgierda Świerzewskiego – Master. Jednak znacznie ciekawiej się robi, gdy okazuje się, że jest to opowieść o zemście. I z tego powodu warto ją poznać.

Poznajemy Aleksa Rymera, świetnego finansistę polskiego pochodzenia, który pracuje w Nowym Jorku w międzynarodowej korporacji i zostaje skierowany do Polski, by zostać tam jednym z partnerów oddziału.

Jest to nagroda za ostatnie osiągnięcie. Jednak Rymer odbiera to jako degradację, odstawienie na boczny tor przez swojego szefa i mentora, któremu poprzysięga zemstę. Musi więc wykazać się w Warszawie, szczególnie, że partnerzy w Polsce widzą w nim tylko zagrożenie i chcą go jak najszybciej usunąć.

Czytaj dalej